czwartek, 19 lipca 2012

Dzień 13

Najpierw odpowiem na komentarz :)
Grubasku, nie napisałam, że tyle schudłam w 8 dni... dziś jest 13 dzień głodówki i z jakiegoś niewyjaśnionego i nieznanego mi powodu moja waga stała w miejscu przez prawie tydzień. Ale od wczoraj ruszyła i dziś spadło kolejne 0.5 kg.
Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłam co było niejasne :)

A teraz notka.
Przeglądam te blogi, czytam i za głowę się łapię. Masa dziewczyn wypisuje takie brednie w stylu 'nienawidzę jeść' gdzieś tam w zakładce 'o mnie' czy jakiejś innej. To dlaczego w poście piszą, że zawaliły bo za dużo zjadły (nie mówię tu oczywiście o przypadkach wmuszania jedzenia)? No proszę was, ludzie. Nie chcę jeść, a nienawidzę jeść to są dwie różne rzeczy. Ja nie chcę jeść i nie jem, bo chce schudnąć, choć otacza mnie tyle dobrego jedzenia, że aż dziwne, że jeszcze się na nie nie rzuciłam. Ale nie twierdzę, że jeść nie lubię, bo wręcz przeciwnie. Lubię czuć smak, szczególnie makaron po włosku :) wypala kubki smakowe i jest pycha, mega ostry.
No ale niech mi ktoś wtajemniczony wyjaśni dlaczego z jednej strony wypisują, że jedzenie to jest dla nich jak psia kupa na ulicy, a z drugiej zawalają bo JEDZĄ? Jak ktoś nie lubi jeść to tego nie robi, takie jest moje zdanie.
Dziś coś narysuję. I choć w sumie nie uważam się za Da Vinci'ego, wstawie i przyjmę krytykę na klatę : P
... zmniejszającą się klatę ;D
Było mierzenie:
Talia: 69 cm
Biodra: 105 cm (masakra)
Udo: 59 cm
Too zeeeejdzie... chyba.

5 komentarzy:

  1. Moim zdaniem piszą tak dla tego by samą siebie przekonać. Gdy stale coś się powtarza w końcu zaczyna się w to wierzyć. Ja też uwielbiam jedzenie i stąd mój problem, ale wmawiam sobie, że to wcale nie jest takie dobre ;/ no cóż, nie zawsze pomaga.
    chudego dnia życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rok temu, dokładnie 7 sierpnia zaczynałam z wagą 72 kilogramów i schudłam wtedy ponad 10 kilo, ale zaprzepaściłam mój cały wysiłek z czystej głupoty. Wróciłam do wagi 72kg, więc miesiąc temu znowu zaczęłam się odchudzać i ważę teraz 67kg, ale wiem, że przede mną długa droga. Przynajmniej raz chciałabym zobaczyć to 4 z przodu, ale chyba ważniejsze jest bym dobrze czuła się w swoim ciele, więc nie wiem jaką wagę docelową chce osiągnąć. A ile teraz ważysz? Możesz liczyć na wsparcie z mojej strony ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Napiszę na pewno jak tylko ściągnę gg na tego laptopa ;) Dziękuje. Ja też oczywiście nie przytyłam tyle w jeden dzień, ale to przestawienie z diety na "normalne jedzenie" (czytaj: obżeranie się) nastąpiło tak nagle, że nawet nie potrafię powiedzieć kiedy. I teraz stale myślę o tym żeby rzucić to w cholerę, bo po co mam chudnąć? Ale wiem, że to się opłaca, że jeżeli schudnę będzie mi lepiej, wierze w to tylko potrzebuje sobie o tym przypominać.
    Ja także jeżdżę godzinę dziennie na rowerze stacjonarnym, okej dzisiaj nie jeździłam, ale to dlatego,że cały dzień w poszukiwaniu laptopa i jakoś tak zleciało. Jutro na pewno pojeżdżę. ;) Podziwiam cię, nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się tyle schudnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obiecajmy coś sobie, dobrze? Za rok będziemy już piękne i chudeee! Zgoda? Takie wsparcie bardzo mi się przyda. Ja będę pomagała tobie, a ty mi. Jeżeli któraś z nas będzie miała ochotę zjeść coś, co nie jest dozwolone na diecie po prostu napisze na gg żeby się czymś zająć. Podobno głód trwa tylko jedną minutę. Już tyle razy zaczynałam się odchudzać, że jak teraz mi nie wyjdzie boje się, że mogę się poddać, tym razem uda się, mówię ci! ;)Mamy nawet podobną wagę, więc będzie nam łatwiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, już rozumiem.. ;* Powodzenia. ;)

    OdpowiedzUsuń